Przeprowadzone przez kanadyjskich ekspertów badania dowodzą, że herbaty w torebkach zawierają pozostałości środków z ochrony roślin, które poprzez kontakt z wrzątkiem uwalniają między innymi rakotwórcze związki. Herbaty w torebkach zawierają mnóstwo pestycydów, które mają bezpośredni wpływ na wasze samopoczucie i zdrowie.
Typ herbaty: Herbata sypana w saszetkach. Czas parzenia: 1-3 min. Ilość suszu do przygotowania: 2,2 g. Ilość wody do przygotowania: 200 ml. Temperatura parzenia: 85-90°C. Ilość zaparzeń: 1 parzenie. Opakowanie: 33g. Towar dostępny w magazynie Wysyłka jeszcze dzisiaj. Cena regularna: 29,99 zł 23,39 zł brutto.
Naukowcy pokazali, że z plastikowych torebek herbaty uwalniają się mikroskopijne kawałki plastiku, które dostają się do naszego organizmu kiedy spożywamy ten napój. Takie drobinki mogą być wielkości 100 nanometrów. Mikroplastik jest obecny prawie wszędzie. W swoich badaniach naukowcy sprawdzili, czy torebki herbaciane z tworzywa sztucznego mogą uwalniać mikroplastik do napoju…
W Indiach i Chinach te odpadki nie są używane, są więc skupowane przez nieuczciwych producentów herbaty. Cena 10 kg „kurzu” to tylko 10 USD. W niektórych torebkach z herbatą można wykryć nie tylko „kurz”, ale także trawę, trociny i inne wypełniacze.
Dlatego herbaty w plastikowych torebkach są dostępne również na polskim rynku. Z najnowszych badań wynika jednak, że parzenie herbaty w plastikowych torebkach może mieć poważne
Oprócz kofeiny i katechin, które mogą rozkładać się przez długi czas w torebce herbaty, zawartość przeciwutleniaczy w torebce może również zanikać. Torebki herbaty mogą również wchłaniać katechiny, więc można powiedzieć, że picie parzonej herbaty jest zdrowsze niż zwykłe torebki herbaty.
fqFpdW. Ostatnimi czasy naukowcy ostrzegają, że cząsteczki mikroplastiku znajdują się wszędzie - w kosmetykach, jedzeniu, wodzie pitnej, powietrzu, a nawet organizmach żywych. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) nie wiadomo, jaki mają one wpływ na zdrowie człowieka. Badacze z Uniwersytetu McGilla (Kanada) wykazali ostatnio dodatkowo, że drobne cząsteczki plastiku mogą przenikać do otoczenia również podczas parzenia herbaty. Plastikowe torebki, w które pakowany jest susz herbaciany, uwalniają w wysokiej temperaturze miliardy mikro- i nanocząsteczek plastiku, a my spożywamy je wraz z napojem. Naukowcy badali cztery rodzaje herbat pakowanych w plastikowe torebki. Saszetki opróżnili, umyli i podgrzali w pojemnikach z wodą. Za pomocą mikroskopu elektronowego ustalili, że pojedyncza zaparzona torebka uwalnia do wody około 11,6 miliarda mikroplastiku i 3,1 miliarda nanoplastiku. Taką zanieczyszczoną plastikiem wodą specjaliści poili drobne organizmy – rozwielitki wielkie (Daphnia magna). Chociaż skorupiaki przeżyły, stwierdzono u nich pewne nieprawidłowości natury anatomicznej i behawioralnej. Autorzy pracy zachęcają do dalszych badań. Chcą dowiedzieć się, czy plastik wywiera podobny wpływ na ludzi.
zdj. ilustracyjne. Foto: pexels REKLAMA Stosowane przez niektórych producentów plastikowe torebki porcjowanej herbaty kruszą się we wrzątku; w rezultacie wypicie szklanki takiej herbaty to również spożycie miliardów cząsteczek plastiku – poinformowali naukowcy z Montrealu. Do powyższych ustaleń doszedł zespół naukowców z montrealskiego Uniwersytetu McGill, a praca podsumowująca wyniki ich badań ukazała się w środę w piśmie „Environmental Science & Technology”, wydawanym przez Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne. REKLAMA Jak wyjaśniała w kanadyjskich mediach profesor Nathalie Tufenkji, jakiś czas temu, gdy rano w kafejce zamówiła herbatę, zauważyła, że torebka z porcją herbaty nie była papierowa, ale z „jedwabistego” plastiku. Uświadomiła sobie wówczas, że kruchy plastik może znaleźć się w herbacie, którą pije i po przyjściu do laboratorium wysłała jedną ze studentek Laurę Hernandez, współautorkę badania, by kupiła kilka rodzajów herbaty od różnych producentów. Choć wielu konsumentów, obawiając się rosnącej obecności plastiku w środowisku i żywności, rezygnuje np. z talerzy czy sztućców jednorazowego użytku, to jednak niektórzy producenci herbaty zastępują papierowe torebki plastikowymi. Montrealscy naukowcy zaczęli w laboratorium parzyć torebki herbaty, żeby sprawdzić, co dzieje się z plastikiem torebki w 95 st. Celsjusza, czyli w tej temperaturze wody, której używać się powinno do parzenia herbaty. Aby uniknąć wątpliwości co do wzajemnego oddziaływania plastiku z herbatą, naukowcy „parzyli” same torebki, z których uprzednio wyjęto liście. „Wykazaliśmy, że zaparzenie jednej torebki herbaty w 95 st. C. powoduje wydzielenie do szklanki wody ok. 11,6 mld mikrocząsteczek plastiku i ok. 3,1 mld nanocząsteczek” – poinformowali naukowcy. Cząsteczki znalezione w zaparzonej herbacie to nylon i tereftalan etylenu, czyli PET, taki z jakiego produkowane są butelki na napoje. „Poziomy zawartości cząsteczek nylonu i PET w wodzie, które pochodziły z materiału torebek, były wielokrotnie wyższe niż poziomy cząsteczek plastiku wcześniej stwierdzanych w żywności” – napisano w artykule. Mikrocząsteczki mają wielkość do stu mikronów (jeden mikron lub mikrometr to jedna tysięczna milimetra), nanocząsteczki mają wielkość od 1 do 100 nanometrów (nanometr to jedna milionowa milimetra). W badaniu na McGill stwierdzono, jak policzyli dziennikarze portalu publicznego radia i telewizji CBC, że w szklance wody znalazło się ok. 16 mikrogramów plastiku, czyli tyle, ile waży np. pyłek kurzu. Na swojej stronie internetowej Uniwersytet McGill podkreśla, że „obecnie zdrowotne skutki spożycia cząsteczek plastiku nie są znane, ale nowe badanie (…) sugeruje, że potrzeba dalszych analiz”. Zespół naukowców nie sprawdzał skutków picia plastiku na ludziach, ale przetestował skutki trafienia takich cząsteczek do organizmu na dafniach – wodnych organizmach standardowo używanych w studiach nad środowiskiem. Dafniom podano różne dozy mikrocząsteczek i nanocząsteczek plastiku, które wydzielały się pod wpływem gorąca z torebek herbaty. „Choć zwierzęta przeżyły, stwierdzono u nich zniekształcenia anatomiczne i anormalne zachowania” – napisano w artykule. Za początki nanotechnologii uważa się referat Richarda Feynmana, wygłoszony przez sławnego fizyka w grudniu 1959 r. „There’s Plenty of Room at the Bottom: An Invitation to Enter a New Field of Physics”. W referacie tym Feynman zastanawiał się nad możliwościami przeprowadzania działań na poziomie atomowym, rozważał w tym kontekście miniaturyzację komputerów. Obecnie nanocząsteczki są stosowane w przemyśle, coraz więcej mikrocząsteczek plastiku znajdowanych jest w żywności. Brakuje jednak badań w sposób definitywny określających toksyczność plastiku w wodzie i żywności dla organizmu ludzkiego. W sierpniu br. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w pierwszej swojej opinii na temat skutków zdrowotnych mikrocząsteczek plastiku w wodzie pitnej wskazała, że ryzyko jest „niskie”, ale też brakuje dokładnych badań na ten temat. Większość drobin plastiku w wodzie ma średnicę większą niż 150 mikrometrów, zatem jest wydalana z ciała, ale „mniejsze cząsteczki mogą przedostać się przez jelita do innych tkanek” – podawała wówczas WHO. Podkreślono jednak, że konieczne są dalsze badania nad skutkami zdrowotnymi dla organizmów żywych. Źródło: PAP REKLAMA
Do powyższych ustaleń doszedł zespół naukowców z montrealskiego Uniwersytetu McGill, a praca podsumowująca wyniki ich badań ukazała się w środę w piśmie "Environmental Science & Technology", wydawanym przez Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne. Jak wyjaśniała w kanadyjskich mediach profesor Nathalie Tufenkji, jakiś czas temu, gdy rano w kafejce zamówiła herbatę, zauważyła, że torebka z porcją herbaty nie była papierowa, ale z "jedwabistego" plastiku. Uświadomiła sobie wówczas, że kruchy plastik może znaleźć się w herbacie, którą pije i po przyjściu do laboratorium wysłała jedną ze studentek Laurę Hernandez, współautorkę badania, by kupiła kilka rodzajów herbaty od różnych producentów. Choć wielu konsumentów, obawiając się rosnącej obecności plastiku w środowisku i żywności, rezygnuje np. z talerzy czy sztućców jednorazowego użytku, to jednak niektórzy producenci herbaty zastępują papierowe torebki plastikowymi. Montrealscy naukowcy zaczęli w laboratorium parzyć torebki herbaty, żeby sprawdzić, co dzieje się z plastikiem torebki w 95 st. Celsjusza, czyli w tej temperaturze wody, której używać się powinno do parzenia herbaty. Aby uniknąć wątpliwości co do wzajemnego oddziaływania plastiku z herbatą, naukowcy "parzyli" same torebki, z których uprzednio wyjęto liście. "Wykazaliśmy, że zaparzenie jednej torebki herbaty w 95 st. C. powoduje wydzielenie do szklanki wody ok. 11,6 mld mikrocząsteczek plastiku i ok. 3,1 mld nanocząsteczek" - poinformowali naukowcy. Cząsteczki znalezione w zaparzonej herbacie to nylon i tereftalan etylenu, czyli PET, taki z jakiego produkowane są butelki na napoje. "Poziomy zawartości cząsteczek nylonu i PET w wodzie, które pochodziły z materiału torebek, były wielokrotnie wyższe niż poziomy cząsteczek plastiku wcześniej stwierdzanych w żywności" - napisano w artykule. Mikrocząsteczki mają wielkość do stu mikronów (jeden mikron lub mikrometr to jedna tysięczna milimetra), nanocząsteczki mają wielkość od 1 do 100 nanometrów (nanometr to jedna milionowa milimetra). W badaniu na McGill stwierdzono, jak policzyli dziennikarze portalu publicznego radia i telewizji CBC, że w szklance wody znalazło się ok. 16 mikrogramów plastiku, czyli tyle, ile waży np. pyłek kurzu. Na swojej stronie internetowej Uniwersytet McGill podkreśla, że "obecnie zdrowotne skutki spożycia cząsteczek plastiku nie są znane, ale nowe badanie (...) sugeruje, że potrzeba dalszych analiz". Zespół naukowców nie sprawdzał skutków picia plastiku na ludziach, ale przetestował skutki trafienia takich cząsteczek do organizmu na dafniach - wodnych organizmach standardowo używanych w studiach nad środowiskiem. Dafniom podano różne dozy mikrocząsteczek i nanocząsteczek plastiku, które wydzielały się pod wpływem gorąca z torebek herbaty. "Choć zwierzęta przeżyły, stwierdzono u nich zniekształcenia anatomiczne i anormalne zachowania" - napisano w artykule. Za początki nanotechnologii uważa się referat Richarda Feynmana, wygłoszony przez sławnego fizyka w grudniu 1959 r. "There's Plenty of Room at the Bottom: An Invitation to Enter a New Field of Physics". W referacie tym Feynman zastanawiał się nad możliwościami przeprowadzania działań na poziomie atomowym, rozważał w tym kontekście miniaturyzację komputerów. Obecnie nanocząsteczki są stosowane w przemyśle, coraz więcej mikrocząsteczek plastiku znajdowanych jest w żywności. Brakuje jednak badań w sposób definitywny określających toksyczność plastiku w wodzie i żywności dla organizmu ludzkiego. W sierpniu br. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w pierwszej swojej opinii na temat skutków zdrowotnych mikrocząsteczek plastiku w wodzie pitnej wskazała, że ryzyko jest "niskie", ale też brakuje dokładnych badań na ten temat. Większość drobin plastiku w wodzie ma średnicę większą niż 150 mikrometrów, zatem jest wydalana z ciała, ale "mniejsze cząsteczki mogą przedostać się przez jelita do innych tkanek" - podawała wówczas WHO. Podkreślono jednak, że konieczne są dalsze badania nad skutkami zdrowotnymi dla organizmów żywych. Źródło: PAP,
Wiedzieliście, ile trujących substancji znajduje się w plastikowych torebkach na herbatę? Aż włos się jeży! Trudno wyobrazić sobie życie bez herbaty. Co prawda Polakom jeszcze daleko do mieszkańców Wysp Brytyjskich, którzy są absolutnymi rekordzistami jeśli chodzi o spożycie tego napoju, ale także w naszym kraju herbata jest bardzo popularna. Mnóstwo osób pije ją przynajmniej raz dziennie. Co więcej, od dobrych kilku lat widać wyraźnie zainteresowanie Polaków różnymi rodzajami herbat. Kiedyś piło się w Polsce głównie czarną herbatę i okazjonalnie owocową. Teraz popularna jest herbata zielona i czerwona (Pu-erh), które kiedyś dostępne były tylko w specjalistycznych sklepach z herbatą. Dziś łatwo można je kupić w każdym supermarkecie. Pewnie niedługo tak samo stanie się z yerba mate, która również jest spożywana coraz częściej. Trująca herbata? Polacy najchętniej cały czas kupują herbatę w torebkach, często niezależnie od jej rodzaju. Już od dawna na rynku dostępne są różne gatunki herbaty, nawet te bardziej szlachetne, zapakowane w torebki. Smakosze tego napoju pewnie łapią się za głowę widząc, jak popularny jest ten sposób zaparzania, ale najwidoczniej większość osób stawia wygodę ponad specjalne zasady dotyczące parzenia herbaty. Półki w sklepach uginają się od czarnej, czerwonej, zielonej i owocowej herbaty w torebkach. Nawet herbatki ziołowe, takie jak suszona melisa, rumianek albo szałwia są pakowane w torebki. Najczęściej są to torebki papierowe, które mają jedną zasadniczą wadę – bardzo łatwo się rozrywają. Dlatego producenci herbaty już jakiś czas temu, wpadli na pomysł zamienienia papierowych torebek na plastikowe. Są one znacznie bardziej trwałe, dzięki czemu ryzyko rozerwania torebki jest minimalne. Ale wiele wskazuje na to, że takie rozwiązanie może i jest wygodniejsze, ale może mieć destrukcyjny wpływ na ludzkie zdrowie! Plastikowy zabójca Naukowcy postanowili dokładniej przyjrzeć się plastikowym torebkom, które najczęściej mają kształt piramidek. Ich odkrycie mrozi krew w żyłach! W torebkach znaleziono między innymi: Bisfenol i bisfenol-A To związki, które wykorzystywane są w produkcji wszelkich tworzyw sztucznych. Mogą być przyczyną poniższych chorób i dolegliwości: Cukrzyca typu II Niepłodność Obniżenie sprawności seksualnej Otyłość Ftalany Dokładny wpływ ftalanów na ludzkie zdrowie cały czas nie został dogłębnie zbadany. Wiadomo już, że znacząco wpływają one na rozwój i zdrowie małych dzieci. Kobiety, które w ciąży oddychały powietrzem skażonym ftalanami lub przyjmowały je do organizmu w inny sposób, rodziły dzieci, których iloraz inteligencji był średnio o 7 punktów niższy niż u innych dzieci. Jak odróżnić? Pojawia się więc pytanie jak odróżnić papierowe torebki od plastikowych? To bardzo proste. Po pierwsze, najczęściej plastikowe torebki mają po prostu inny kształt, choć pojawiają się już torebki wykonane z plastiku, które wyglądają bardzo podobnie do tradycyjnych papierowych. Należy więc spróbować rozerwać jedną torebkę. Jeśli uda wam się to zrobić bez trudu i zobaczycie postrzępione włókna, to znaczy, że torebka jest papierowa. Jeśli nie da się jej łatwo rozerwać, jest wykonana z plastiku.
Herbata / Drew Taylor / unsplash Opublikowano: 11:25 Herbata jest w każdym polskim domu. Okazuje się jednak, że nie wiemy o niej wszystkiego. Sylwia Panek, znana w mediach społecznościowych jako „Mama Chemik”, postanowiła to zmienić. „Niektóre z torebek do herbat zrobione są z tworzyw sztucznych, które nie dość, że zanieczyszczają naszą planetę, to jeszcze w trakcie zaparzania uwalniają do naszego gorącego napoju mikroplastik i inne substancje” – tłumaczy specjalistka. Sylwia Panek, czyli Mama ChemikHerbata – ciekawostkiHerbata – jaką wybrać? Sylwia Panek, czyli Mama Chemik Sylwia Panek jest chemiczką. Jak sama o sobie mówi: „uczę chemii, ale nie takiej szkolnej, tylko tej życiowej. Tego, co wszyscy powinniśmy wiedzieć, bo chemia jest wszędzie wokół nas…”. Ekspertka prowadzi w sieci swojego bloga i jest aktywna w mediach społecznościowych. Jej konto na Instagramie obserwuje ponad 11 tys. osób, a każdy post w ciekawy sposób nawiązuje do ważnych z perspektywy każdej z nas tematów. Tym razem chemiczka postanowiła napisać o herbacie. Herbata – ciekawostki Specjalistka podzieliła się ze swoimi obserwującymi kilkoma ciekawostkami dotyczącymi najstarszego napoju na świecie. Niektóre z nich zaskakują! „Mikroplastik w herbacie? Niektóre z torebek do herbat zrobione są z tworzyw sztucznych, które nie dość, że zanieczyszczają naszą planetę, to jeszcze w trakcie zaparzania uwalniają do naszego gorącego napoju mikroplastik i inne substancje. Dodawanie cytryny do herbaty, w której pływają liście lub torebka z liśćmi, może powodować, że obecne w liściach aluminium przedostanie się do naszej herbaty, a po wypiciu może odkładać się w naszym organizmie. Tanie kubki lub zaparzacze, które zwykle sprowadzane są z Chin, mogą zawierać niebezpieczne substancje. Uważajcie na tanią zawierającą ołów porcelanę, bambusowe kubki termiczne klejone żywicami formaldehydowymi oraz kolorowe, zabawne zaparzacze wykonane z nieznanych tworzyw. Cytrusy pryskane są fungicydami oraz pokrywane woskami, więc jeśli lubicie dodawać ich plasterki do napojów, obierajcie je ze skórki lub wybierajcie ekologiczne. Niektóre torebki herbaty można podzielić na dwa opakowania ( torebki herbat Lipton). Koniecznie wykorzystajcie ten trick, jeśli wolicie słabszą herbatę. Dzięki temu będziecie mieli dwa razy tyle torebek” – pisze Mama Chemik. Wyświetl ten post na Instagramie. ☕️ Mikroplastik w herbacie? Niektóre z torebek do herbat zrobione są z tworzyw sztucznych, które nie dość, że zanieczyszczają naszą planetę to jeszcze w trakcie zaparzania uwalniają do naszego gorącego napoju mikroplastik i inne substancje. ☕️Dodawanie cytryny do herbaty, w której pływają liście lub torebka z liśćmi może powodować, że obecne w liściach aluminium przedostanie się do naszej herbaty, a po wypiciu może odkłądać się w naszym organiźmie. ☕️ Tanie kubki lub zaparzacze, które zwykle sprowadzane są z Chin mogą zawierać niebezpieczne substancje. Uważajcie na tanią zawierającą ołów porcelanę, bambusowe kubki termiczne klejone żywicami formaldehydowymi oraz kolorowe, zabawne zaparzacze wykonane z nieznanych tworzyw. ☕️ Cytrusy pryskane są fungicydami oraz pokrywane woskami, więc jeśli lubicie dodawać ich plasterki do napojów obierajcie je ze skórki lub wybierajcie ekologiczne. ☕️ Niektóre torebki herbaty można podzielić na dwa opakowania ( torebki herbat Lipton). Koniecznie wykorzystajcie ten trick eśli wolicie słabszą herbatę. Dzięki temu będziecie mieli dwa razy tyle torebek. Jeśli zaskoczyły Was podane przeze mnie informacje udostępnijcie proszę to zdjęcie dalej! ? Niech dotrze do jak największej ilości osób. Razem możemy zrobić wiele. Zwiększajmy świadomość innych, dzięki temu większa ilość osób kupuje lepszej jakości produkty przez co stają się one łatwiej dostępne. Nie możemy jęczeć i pytać „jak żyć”. Musimy coś zrobić! Pamiętajcie, żeby mnie oznaczać jeśli udostępniacie poje posty w relacjach. Wtedy je widzę i mogę Wam się odwdzięczyć 😉 ______________________ #herbata #teatime #czasnaherbatę #dobraherbata #herbataekspresowa #herbatazimowa #herbatazcytryną #kubekherbaty #cupoftea #cupofteatime #teaandseasons #cytryna #cytryny #plasterekcytryny #gorącaherbata #herbatka #lipton #mikroplastik #ekomama #ekorodzina #wiemcopiję #wiemcojem #zdrowie #dbamozdrowie #zdrowarodzina #zdrowo #czystamicha Post udostępniony przez Sylwia Panek (@ Lut 6, 2020 o 10:30 PST W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Odporność, Good Aging, Energia, Trawienie, Beauty Wimin Zestaw z lepszym metabolizmem, 30 saszetek 139,00 zł Trawienie WIMIN Lepszy metabolizm, 30 kaps. 79,00 zł Trawienie, Verdin Verdin Fix, Kompozycja 6 ziół z zieloną herbatą, 2 x 20 saszetek 15,90 zł Herbata – jaką wybrać? To jednak nie wszystkie ciekawostki dotyczące herbaty. Z komentarzy pod postem możemy dowiedzieć się np., że przed wrzuceniem cytryny do herbaty, warto z niej wyciągnąć torebkę. Wtedy nasz napój nie będzie zawierał cytrynianu. Warto także wiedzieć, by zużytych torebek po herbacie nie wyrzucać na kompostownik. Zawarty w nim dodatek tworzyw sztucznych nie jest biodegradowalny. Jaką herbatę wybierać? Nikogo nie zdziwi fakt, jeśli odpowiemy – liściastą. W 96 proc. herbat w torebkach znajduje się mikroplastik. Z badań naukowców z McGill University w Montrealu wynika, że do produkcji zdecydowanej większości herbat w torebkach używa się uszczelniającego i nadającego kształt polipropylenu, który uwalnia około 11,6 miliarda mikroplastiku i 3,1 miliarda nanoplastiku do jednego kubka herbaty. To bardzo zła informacja. Oczyszczalnie ścieków nie są bowiem w stanie wyłapywać tak małych zanieczyszczeń. Mikroplastik trafia więc do rzek, a stamtąd do mórz i oceanów. Zobacz także Magdalena Bury Z wykształcenia - dziennikarka, pedagożka i ekspertka ds. żywienia. Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy Zainteresują cię również: Najpopularniejsze
plastik w torebkach herbaty